Wysłany: Sob Sty 10, 2009 17:09 Temat postu: Re: Wspólnota 30, 32, 34, 36
o rety! chyba ogłuchł nam dziś w nocy sąsiad, bo całą noc wył alarm auta a rano te same autko ledwo, ledwo ciągneło swoje ijo ijo ijo...
może po raz któryś powinniśmy poruszyc sprawę założenia monitoringu, na naszej wspólnocie, aby nocnych złodziejaszków nie kusiły dobra naszej wspólnoty??? (radia samochodowe, piwnice złota pełne itp)
narazie budowa osiedla jeszcze wre i najwidoczniej nie jest to zachęcające dla łamiących prawo, ale co potem??
chyba będziemy niezłym kąskiem, skoro orunia jest monitorowana i nie ma tam nic do nocnej roboty.
wrazie co , całą duszą jesteśmy-za- monitoringiem
Wysłany: Pon Lip 20, 2009 17:03 Temat postu: Patunia
Drodzy sąsiedzi! Otórz mało ważny mamy problem - w porównaniu z problemami Świata ... ale niestety, choć dyplomatyczni staramy się być, nasza dyplomacja nie przynosi pożadanego skutku. Jest sobie pewna blond wlosa"pańcia" pieska o imieniu Patunia, która w nosie ma powszechną uprzejmość i dobro współżycia sąsiedzkiego. Owa "pańcia" nie posiada smyczy dla swojej Patuni, nie zamierza jej posiadać, odgraża się , kiedy uprzejmie informujemy ją o potrzebie wyprowadzania pieska na smyczy. Piesek nie jest cnotliwym kundelkiem - w zwyczaju ma "darcie mordy" od momentu pojawinia się na dworzu, podbiega do każdego napotkanego przechodnia ( w naszym przypadku - również do naszych małych dzieci) i oszczekiwanie nogawek spodni, nawet wiąże się to z próbą podszczypywania nóg.
Tak jak wyżej napisaliśmy - łagodne prośby o doprowadzenie Patuni do pożądku, spotkały się z królewską obrazą "pańci", oraz z grożeniem nas obliczem prawa (!!!)
- puki co - bardzo uprzejmie prosimyWas - drodzy sąsiedzi, o delikatną interwencję , jeśli Patunia , znów zesra się na placu zabaw, bądź będzie darła ryja na Was, biegając w samopas -
mamy cichą nadzieję, że gromadą - zdziałamy więcej niż w pojedynkę
Pozdrawiamy!
Wysłany: Pon Lip 20, 2009 18:22 Temat postu: Re: Patunia
Wiedźmowo napisał:
(...)Otórz (...)
Aj!
Wiedźmowo napisał:
(...)pożądku(...)
Ooooj!
Wiedźmowo napisał:
(...)puki(...)
Uuuuu!
Do rzeczy.
Patunia jest upierdliwa, ale większym problem jest chyba amstafowe bydle wciąż beztrosko spuszczane przez swego "Drecho-Pańcia" (co by było w wiedźmowym tonie ).
Tego się nie obawiasz?
jeszcze nie spotkalismy osławionego amstafa biegającego w samopas ale jeśli nadejdzie ta wiekopomna chwila - to obierzemy tą samą taktykę i uprzejmie porozmawiamy z właścicielem.
ps.za błędy ort - - trudna ta Wasza polska ortografia
Czy Patunia to mały ratlerek? Jeśli tak, to nie tylko po waszej wpólnocie "Państwo" Patunie wyprowadzają luzem. Dla sprawiedliwości dodam tylko że raz jedyny widziałam smycz Patuni, automatyczna, mikruśna ale była!!! przy ulicy żeby piesek pod samochód nie wpadł.
A co tyczy się amstafa, to proponuję pofatygować się na górkę pod antenę, szczególnie podczas weekendów, malutki piesek amstaf biega luzem bez kagańca, bez właściciela, bez jakiegokowiek nadzoru.
Wysłany: Pon Sie 17, 2009 21:56 Temat postu: Re: Wspólnota 30, 32, 34, 36
Opowieści ze wsi ciąg dalszy...
Jak najbardziej trafnie nazwać zwyczaj wpychania swoich własnych, prywatnych śmieci w publiczny kosz przy wejściu do klatki?
Lenistwo? Prostactwo? ... zbyt delikatnie chyba
Zastanawiam się, kiedy ten czereśniak z ZUMI zacznie się wypróżniać do Naszego kosza.
Wysłany: Wto Sie 18, 2009 11:32 Temat postu: Re: Wspólnota 30, 32, 34, 36
eluska napisał:
Czy Patunia to mały ratlerek? Jeśli tak, to nie tylko po waszej wpólnocie "Państwo" Patunie wyprowadzają luzem. Dla sprawiedliwości dodam tylko że raz jedyny widziałam smycz Patuni, automatyczna, mikruśna ale była!!! przy ulicy żeby piesek pod samochód nie wpadł.
A co tyczy się amstafa, to proponuję pofatygować się na górkę pod antenę, szczególnie podczas weekendów, malutki piesek amstaf biega luzem bez kagańca, bez właściciela, bez jakiegokowiek nadzoru.
drodzy sasiedzi musze powiedziec ze jestem nawet miło zaskoczona wczoraj poszlam na gorke z moim labladorem,noi troche sie wystraszylam jak piesek rasy amstaff,biegl w kierunku mojego rockiego ale coz mnie to zdziwilo piesek jest bardzo przyjazny,oczywiscie jesli o tym samym mowimy ten był biało czarny,moze powiem inaczej ten pies jest zaprzeczeniem wszystkiego co o tej rasie mowia,co wiecej to moj lablador jest bardziej wredny chyba hehe nie no rozmawialam z chlopaczkiem i niepowiem nic zlego,choc przyznam ze jak biegl w mojom strone to nogi mialam jak z waty
Wysłany: Śro Sie 19, 2009 13:10 Temat postu: Re: Wspólnota 30, 32, 34, 36
jeśli ten amstaffek lata sobie "na łączce" pod czujnym okiem właściciela - to niech mu łączka miękką będzie - ale problem zaczyna się jeśli pies biega pod blokiem w samopas,
jest takie powiedzonko "psu się nie wierzy" i ja bym nie chciała aby te słowa sprawdziły się na moim czy innym dziecku.
Przepisy mówią jasno - "z psem na smyczy ", a rasy "uznane za niebezpieczne" - na smyczy i w kagańcu nawet te "milusie"
problem jest z właścicielami psów - a nie z psami
i widzę że zaczyna być to normą, ze pieski biegają bez smyczy.
Za to grozi mandat 200zł, nawet jeśli straży miejskiej nie ma w pobliżu - można zgłosić im sprawę, a ta zostanie przekazana do sądu grodzkiego.
A więc są na to odpowiednie przepisy i ustawy.
(nie wspominając o sprzątaniu po piesku)
Zgodnie z Uchwałą Nr XXIX/945/04 Rady Miasta Gdańska z dnia 28.10.2004r w sprawie obowiązków osób utrzymujących zwierzęta domowe strażnicy miejscy na podstawie art.77 KW uprawnieni są do pouczania, lub nakładania grzywien w drodze mandatu karnego w wysokości 200 zł zgodnie z taryfikatorem kar. Właściciel lub dzierżyciel psa zobowiązany jest wyprowadzać psa na smyczy, chyba że jest w kagańcu, lub w miejscach mało uczęszczanych przez ludzi.
Wysłany: Śro Sie 19, 2009 13:36 Temat postu: Re: Wspólnota 30, 32, 34, 36
Jeżeli chodzi o pieska z bloku 36 to moge potwierdzić że jest łagodny chociaż wygląda jak morderca. Generalnie najbardziej denerwują mnie nie sprzątane psie kupy, na które można się natknać na parkingu lub chodnikach. Nie mam nic przeciwko psom, ale powinny być wyprowadzane poza teren wspólnoty.
Dołączył: Pon Mar 26, 2007 11:52 Posty: 43 Skąd: Pogodne
Wysłany: Pią Paź 23, 2009 11:08 Temat postu: Dzikie miejsca parkingowe
Jeżeli nasza wspólnota nie rozwiąże problemu z dzikimi miejscami parkingowymi wzdłuż bloków, to przestanę używać hamulców przy wyjeżdżaniu z mojego WYKUPIONEGO miejsca parkingowego i poniszczę/porysuję/skasuję wszystko co będzie stało NIELEGALNIE na mojej drodze.
Żądam zamontowania słupków uniemożliwiających parkowanie przed klatką bloku 34. Warunki w jakich przyszło nam bytować znają wszyscy. Kto wykupił miejsce parkingowe ten je ma. Dla kogo nie starczyło, bądź nie pomyślał na czas - zapraszam z samochodem za bramę. Takie są realia.
Oczywiście tłumaczenie każdemu z osobna mija się z celem, nigdy nie uda się wyegzekwować zakazu parkowania w miejscach do tego nie przeznaczonych, dlatego wnoszę o zamontowanie słupków i namalowanie kopert które skutecznie utną temat parkowania poza miejscami do tego wyznaczonymi.
Nie wydaje mi się aby koszt czterech słupków, worka cementu i trochę białej farby przekraczał możliwości wspólnoty. No chyba że wszyscy mają w głębokim poważaniu problemy z wyjeżdżaniem z własnego miejsca parkingowego kilku osób, bo to nie moje zmartwienie,albo też właśnie ja jestem jednym z tych, co parkują gdzie się uda, byle za szlabanem.
chodnik który postawiliśmy na przejściu "naszej" wspólnoty i sąsiedniej - robi za poczekalnię dla wychodzących z pieskami, pieski srają na około chodniczka,co niektórzy właściciele psów, odczekują tam "swoje" i zostawiają,co stanowi niesamowitą ozdobę terenu, małe i wielkie...... przydałoby się zakupić tabliczki informujące przygłupów, którzy celowo nie stosują się do powszechnych przepisów o "co twojego psa to i twoje", i umieszcenie ich min. właśnie tam!!!!
Aż żal że powstało tamte przejście, skoro aby normalnie przejść z rodziną, to trzeba patrzeć pod nogi, aby się nie usmarować gównem!
Mnie najbardziej wkurza jak jakiś burak staje na moim prywatnym miejscu parkingowym, bo nie rozumie napisu na tabliczce, że miejsce jest indywidualne albo ma to gdzieś. Zastanawiam sie nad montażem blokady parkingowej na kluczyk.
Wysłany: Pon Sty 04, 2010 19:25 Temat postu: Zebranie wspólnoty
Mam szybkie pytanie co z zebraniem wspólnoty. Jeśli dobrze pamiętam poprzednie było jakieś rok temu. Mimo małej liczby chetnych przydałoby się następne, może kilka z tych problemów da się jakoś rozwiązać. Pieskie sprawy, parkowanie na wspólnocie i przy wieździe przy szlabanach, monitoring, itd
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi
zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną
lub cywilną.