Wysłany: Pon Lut 09, 2009 13:46 Temat postu: Re: codziennie nowy kawał
Recz się dzieje w Moskwie w czasach Związku Radzieckiego.
Przychodzi człowiek do Sekretarza (przewaźnie u niego można było wtedy wszysko załatwić) i krzyczy:
- Towarzyszu, samochód mi ukradli, musicie coś zrobić.
- Powiadacie, że zginął wam samochód - odpowiada spokojnie sekretarz -A jak wam zginął ten samochód?
- Stał jak zawsze przed domem na ulicy i zniknął.
- A wy w tym czasie gdzie byliście?
- W domu.
- Tak, a samochodu nikt nie pilnował?
- Nie.
- Popatrzcie sobie na ten obraz na ścianie i powiedzcie co widzicie?
- Towarzysz Lenin przemawia do narodu.
- I co on trzyma w dłoni?
- Czapkę, trzyma, ale co to ma do rzeczy.
- Widzicie, ma. Towarysz Lenin przemawia do zufanego narodu, a jednoczesnie jest czujny i czapkę trzyma w dłoni, żeby mu ktoś jej nie podpieprzył, a wy samochód trzymacie na ulicy. Sami jesteście sobie winni.
Dołączył: Śro Maj 23, 2007 14:31 Posty: 87 Skąd: A.Jagiellonki
Wysłany: Śro Lut 11, 2009 12:06 Temat postu: Re: codziennie nowy kawał
Nie rozumiem kobiet: przekłuwają sobie uszy, nosy, pępki, brodawki,
rodzą dzieci, często mają cesarkę, wstrzykują silikon w różne
części ciała, depilują gorącym woskiem włosy na nogach, pod nosem,
na wzgórkach łonowych; robią sobie lifting, tatuaże, odsysają sobie
tłuszcz, zmniejszają pośladki; usuwają żebra, operują biusty,
usuwają skórki na palcach i robią mnóstwo innych bolesnych
rzeczy... a nie można ich bzyknąć, ... bo je, k**wa, głowa boli!
_________________ Post ten wyraża opinie autorki w dniu dzisiejszym. Nie możne on być wykorzystany
przeciwko niej w dniu jutrzejszym, ani innym następującym po nim dniu. Autorka
zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Wysłany: Nie Lut 22, 2009 13:16 Temat postu: Re: codziennie nowy kawał
Wchodzi facet do apteki i cichutkim głosem mówi:
- Nerwosol poproszę...
- Co proszę?
- NERWOSOL KUR*A!!!
Nauczycielka pierwszej klasy, Pani Magda, miała ciągłe kłopoty z jednym z uczniów. Nauczycielka spytała:
- Jasiu, o co ci chodzi?
Jasiu odpowiedział:
- Jestem za mądry na pierwszą klasę. Moja siostra jest w trzeciej klasie, a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej!
Pani Magda miała dosyć. Zabrała Jasia do gabinetu dyrektora. Kiedy Jasiu czekał w sekretariacie, nauczycielka wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację. Dyrektor powiedział pani Magdzie, że chciałby zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na żadne pytanie będzie musiał wrócić do pierwszaków i nie sprawiać więcej żadnych kłopotów. Nauczycielka się zgodziła. Jasiowi wyjaśniono wszelkie warunki, zgodził się na taką formę sprawdzianu..
[Dyrektor]: Ile jest 3 x 3?
[Jasiu]: 9.
[D]: Ile jest 6 x 6?
[J]: 36.
... Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor uważając, że trzecioklasista powinien znać odpowiedzi. W końcu przełożony spojrzał na panią Magdę i powiedział:
[D]: Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy...
Pani Magda spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań. Zarówno dyro, jak i Jasiu zgodzili się, wobec czego się zaczęło...
[Nauczycielka]: Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
[Jasiu]: Nogi.
[N]: Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam?
[J]: Kieszenie.
[N]: Co zaczyna się na K, kończy na S, jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?
[J]: Kokos.
[N]: Co wchodzi twarde i różowe, a wychodzi miękkie i klejące?
Oczy dyra otworzyły się naprawdę szeroko, ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział:
[J]: Guma do żucia.
[N]: Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech nogach?
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy, ale zanim zdążył się odezwać...
[J]: Podaje dłoń.
[N]: Teraz zadam kilka pytań z serii "Kim jestem", dobrze?
[J]: OK.
[N]: Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie.
[J]: Namiot.
[N]: Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Dróżba zawsze ma mnie pierwszą.
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty...
[J]: Obrączka ślubna.
[N]: Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się fantastycznie.
[J]: Nos.
[N]: Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem.
[J]: Strzała.
Dyrektor odetchnął z ulgą:
- Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesięć pytań źle odpowiedziałem!!
Jaś wpada do autobusu i potrąca staruszkę. Po chwili milczenia starsza pani zwraca się do młodzieńca:
- Powiedz wreszcie to magiczne słowo, młody człowieku.
Chłopiec przez chwilę się zastanawia, po czym mówi:
- Abrakadabra!
Jasiu pyta mamy:
- Mamusiu, skąd się wziąłem?
- Bóg cię przysłał, kochanie.
- A ciebie?
- Też.
- A tatę?
- Też, kochanie - odpowiada mama lekko znużona pytaniami.
- A babcię i dziadka?
Matka wzdycha:
- Też.
- A ich rodziców też...?
- Tak, ich rodziców też! - odpowiada podirytowana mama.
- Mamo, chcesz mi powiedzieć, że w tej rodzinie nikt nie uprawiał seksu od 200 lat? Nic dziwnego, że każdy taki wkurwiony chodzi.
generator imion terrorystycznych sprawdz jak brzmi Twoje
Wysłany: Nie Lut 22, 2009 13:37 Temat postu: Re: codziennie nowy kawał
Żona miała dość zachowania swojego męża, a w szczególności jego zbyt częstych wypadów z kolegami na piwo i powrotów w stanie mocno wskazującym. Po jednym z takich wieczorów mąż w stanie kompletnego upojenia wrócił do domu i padł nieprzytomny na łóżko. Żona jak zawsze rozebrała go do snu, ale tym razem zrobiła coś więcej - wepchnęła mu palcem do tyłka prezerwatywę w taki sposób, aby kawałek wystawał na zewnątrz. Rano, jak zawsze, mąż, aby poczuć się lepiej, wszedł pod prysznic. Myje się, myje... w pewnej chwili zaczyna myć tyłek i co... Co to jest? Wyciąga z tyłka prezerwatywę...... Żona w tym czasie przygotowuje w kuchni śniadanie. Gdy wykąpany mężulek przychodzi do kuchni , żona pyta:
- Jak się wczoraj bawiłeś? Jak twoi koledzy?
Mąż pełnym rozgoryczenia głosem odpowiada:
- Ja już nie mam kolegów...
Wraca mąż z delegacji trochę wcześniej niż zawsze.
Wchodzi do sypialni, a tam w łóżku leży obcy nagi facet.
Pyta się go:
- Gdzie moja żona?
A on odpowiada przerażony:
- W łazience, bierze prysznic.
Mąż na to:
- Ja schowam się w szafie i zobaczę co żona zrobi, a ty bądź cicho!
Wraca żona, staje nago i mówi do gościa w łóżku:
- Bierz mnie teraz, mocno, brutalnie aż się poszczam...
A gość:
- Otwórz szafę, to się zesrasz...
Dołączył: Sob Cze 28, 2008 19:43 Posty: 251 Skąd: z miasta
Wysłany: Pon Cze 15, 2009 22:04 Temat postu: Re: codziennie nowy kawał
Przyjeżdża nowy oficer do polskiej bazy wojskowej na pustyni w Iraku i pyta się żołnierzy:
- Jak tam wasze życie seksualne?
Jeden z żołnierzy odpowiada:
- Do miasta dosyć daleko, ale mamy taką starą wielbłądzicę...
Pyta się kolejnego i słyszy taką samą odpowiedź.
- To zaprowadźcie mnie do niej - mówi oficer.
Po pół godzinie wychodzi, zasuwając rozporek:
- Niezła ... stara, ale niezła.
- Niezła - odpowiada żołnierz. - Do miasta w 15 min dojedzie...
Dołączył: Sob Cze 28, 2008 19:43 Posty: 251 Skąd: z miasta
Wysłany: Śro Lip 22, 2009 16:56 Temat postu: Re: codziennie nowy kawał
Po pracowitej nocy zmęczona Komarzyca wracała do domu. Marzyła tylko o jednym: Przysiąść w spokoju i przetrawić krwistą kolację, za którą musiała się tyle nalatać. Pracowity Kornik rył kolejne tunele i drążył przez cały dzień.. Zleceń napływało mnóstwo, nie miał nawet chwili wytchnienia. Postanowił zrobić sobie przerwę na papierosa i wyszedł na zewnątrz. I wtedy się spotkali. Kornik patrzył na ponętne ciało Komarzycy, a ta, obrzucała zaciekawionym spojrzeniem jego muskularne ciało -Bzzz bzzz... - Szepnęła Komarzyca -Bezy bezy -odparł Kornik. To była miłość od pierwszego bzyknięcia. Kochali się jak szaleni, nie przejmując się niczym. Plotka z szybkością błyskawicy rozeszła się po łące. I wtedy zaczęły się trudności. Świat stanął im naprzeciw. Postanowili zalegalizować związek. Rodziny odwróciły się od nich, a znajomi nie chcieli już ich znać. Zostali wyklęci, odrzuceni od reszty społeczeństwa. Niedługo pózniej urodziło się dziecko... Potwór zrodzony z krwiopijcy Komarzycy i niestrudzonego drążyciela Kornika. Poczwara, przed którą wszyscy będą uciekać. - Dziecko, które tylko rodzice będą kochać.... Z kołyski swymi złośliwymi oczkami spoglądał na rodziców..... Tak narodził się... ... KOMORNIK!
Dołączył: Sob Cze 28, 2008 19:43 Posty: 251 Skąd: z miasta
Wysłany: Pią Sie 14, 2009 0:32 Temat postu: Re: codziennie nowy kawał
Zdesperowana dziewczyna stoi na nadbrzezu i chce popelnic samobójstwo. Widzi to mlody marynarz, podchodzi do niej i mówi:
- Nie rób tego! Zabiore cie na poklad naszego statku, ukryje, przemyce do Ameryki i zaczniesz nowe zycie. Przez caly rejs bede cie karmil, bede ci dawal radosc, a ty bedziesz mnie dawac radosc. Jeszcze nie wszystko stracone...
Dziewczyna, jeszcze pochlipujaca z cicha, postanowila dac sobie jeszcze jedna szanse i poszla z nim na statek. Jak obiecywal tak zrobil - ukryl ja pod pokladem, raz na jakis czas podrzucal jej kanapke, jakis owoc lub cos do picia, a cale noce spedzali na milosnych igraszkach. Sielanke przerwal kapitan, który pewnego dnia odkryl kryjówke dziewczyny.
- Co tu robisz? - zapytal surowo.
- Mam uklad z jednym z marynarzy. Zabral mnie do Ameryki, karmi mnie, a ja mu pozwalam robic ze mna, co chce. Mam nadzieje, ze kapitan go nie ukarze?
- Nie - odpowiedzial kapitan. - Chcialbym jednak, zebys wiedziala, ze jestes na pokladzie promu Wolin - Swinoujscie - Wolin.
Dołączył: Sob Cze 28, 2008 19:43 Posty: 251 Skąd: z miasta
Wysłany: Pon Paź 19, 2009 20:23 Temat postu: Re: codziennie nowy kawał
Idzie strapiony i zafrasowany facet przez las. Nagle na drogę wyskoczyła
mała zielona żabka i mówi ludzkim głosem:
- Czym się tak martwisz ?
- A, bo życie jest do dupy. Dom się wali, żona brzydka, auto w rozsypce,
kasy brak... Ogólnie lipa.
- Nie martw się. Idź do domu a wszystko będzie OK.
Facet wraca, patrzy a tu chata pięknie odstawiona, żona piękna jak Cindy
Crowford, pod bramą garażu stoi Maybach a w skrzynce na listy wyciąg z
konta, który po prostu powalił go na kolana. Jak już doszedł do siebie,
postanowił podziękować żabce za to, co dla niego zrobiła i wrócił się do
lasu . W tym samym miejscu spotkał żabkę i mówi:
- Żabko, jak mogę Ci się odwdzięczyć za twe dobre serce ?
- Nigdy nie kochałam się z nikim...
- Rozumiem, ale ty jesteś żabką. Jak to możemy zrobić ?
- Mogę zamienić się w kobietę. Jednak większość mocy czarodziejskiej zużyłam
na dobry uczynek dla ciebie, więc mogę przemienić się najwyżej w 12-13
letnią dziewczynkę.
- Rób żabko, co chcesz. Zawdzięczam Ci tak wiele, że nie będzie mi to
przeszkadzać.
- ... i tak to było , Wysoki Sądzie a nie tak, jak gada ta gówniara.
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi
zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną
lub cywilną.