Wysłany: Sob Gru 26, 2009 18:24 Temat postu: Re: codziennie nowy kawał
Pani pyta dzieci w szkole kim chcą zostać.
- Prawnikiem - mówi Małgosia
- Lekarzem - mówi Zbysio
- Harleyowcem - wyrywa się z ostatniej ławki Jasio!
- A co robi taki harleyowiec? - pyta Pani
- Jak to co Jeżdzi na Harleyu, pije piwo i posuwa panienki....
- Jasiu, ale ty jesteś na to za młody!
- Ale ja jestem młodym Harlyowcem - odpowiada Jasio
- A co robi młody harleyowiec?
- Młody harleyowiec jezdzi na rowerze, pije oranżadę i wali
konia!
Jedzie podchmielony facet w autobusie, co chwile wzdycha i mowi.
- O kurwa!
Ludzie nie reaguja. Facet znowu:
- O kurwa!
Ludzie zaczynaja sie burzyc, zeby sie uspokoil, ze pojda do
kierowcy
zeby faceta wysadzil bo sie niekulturalnie zachowuje. Facet mowi
ze juz
nie bedzie, przez chwile jest spokoj a za chwile znowu;
- O kurwa!
Przychodzi kierowca, przez chwile rozmawia z gosciem po czym
mowi do
wszystkich;
- Prosze panstwa, temu panu urodzil sie syn i zona dala mu na
imie
Albin.
A caly autobus:
- O kurwa
Mówi teściowa do zięcia.
- Wiesz, jak umrę to chciałabym mieć piękny pogrzeb. Najlepiej
żeby był w Bazylice św. Piotra w Rzymie i żeby papież mszę żałobna odprawiał. Zięć następnego dnia zniknął. Nie było go parę dni. I teściowa i
żona zaniepokojone, szukają go. W końcu wraca i mówi teściowej
- Nie pytaj mnie ile dałem łapówek i jak załatwiłem ci ten
pogrzeb, ale musisz być gotowa na najbliższy czwartek.
Pani nauczycielka rozmawia z dziećmi w szkole na temat rozsądnego
wykorzystania odpadków po jedzeniu.
Wywiązuje się na ten temat dyskusja. Jedno z dzieci zaczyna:
- Wczoraj mama kupiła jajka i ugotowała. Jajka zjedliśmy a skorupki daliśmy
kurom.
- Bardzo dobrze- mówi pani nauczycielka - jakieś inne przykłady? Wstaje inny
chłopczyk:
- Tatuś kupił pomarańcze, potem je zjedliśmy, a ze skórek mamusia zrobiła
dżem.
- Pięknie i mądrze - mówi Pani.
Wtem zgłasza się mały Fiodorek, uczeń z Ukrainy i opowiada ładnie po
polsku:
- A my kupili kiszkę w Delikatesach. Najpierw mama się tą kiszką przez cały
wieczór bawiła.
Potem my zjadły kiszkę a skórkę dali tacie. Tata przez skórkę jebał mamę
trzy dni, w końcu my
nasrali do skórki, zawiązali, i odnieśli do Delikatesów, że niby świeża
kiszka, a po trzech dniach zaczyna dziwnie pachnieć...
Zajączek przychodzi do misia i prosi:
- Misiu, pomóż mi wnieść fortepian na dziesiąte piętro... Misiek podrapał sie w łeb.
- No dobra, pomoge, ale na każdym piętrze musisz mi opowiedzieć taki kawał, żebym się poszczał w gacie.
- Ok.
Misiek niesie fortepian na pierwsze piętro-kałuża. Drugie i trzecie tak samo, aż do dziesiątego.
- No, teraz zając masz mi taki kawał opowiedzieć, żebym sie posrał!
- Misiu, ale jak to powiem to nie wiem, co ty zrobisz.
- Wal!
- To nie ta klatka.
Dwóch zawianych facetow mialo ochote na drinka, ale
mieli ze soba tylko dolara i pare centow. W koncu jeden z nich
proponuje:
- Zlozymy sie i kupmy sobie hot doga.
- Hot doga? A po co? Ja chce drinka!
- Otoz to. Zrobimy tak: kupimy hot doga, wyjmiemy z niego parowke i przymocuje ja sobie do rozporka. Pojdziemy do baru, zamowimy drinki, wypijemy. Kiedy przyjdzie do placenia, Ty uklekniesz i zaczniesz ssac parowke, tak jakbys robil mi laske. Barman nas wyrzuci i nie bedziemy musieli placic. Jak uradzili, tak zrobili. Zamowili dwie whisky, wypili, odegrali scenke, barman ich wyrzucil i zakazal wracac. Odstawili ten numer w 19 barach.
- Wiesz co? - mowi w koncu ten drugi - Zamienmy sie rolami, bo mnie juz kolana bola...
- Stary, a co ja mam powiedziec? zgubilem parowke w trzecim barze....
Ojciec pyta się córki:
- Kiedy wreszcie znajdziesz sobie męża?
- Nie potrzebny mi mąż. Mam wibrator.
Pewnego dnia córka wróciwszy z pracy, widzi na stole skaczący
wibrator i z oburzeniem pyta się ojca:
- Tato co Ty u licha robisz?
- Piję z zięciem!!
Pijani studenci podchodzą do taksówkarza:
- Panie kochany, zawieziesz nas do akademika za dychę?
- Coście, zwariowali, nie opłaca mi się!
- A za trzy, cztery?
- Dobra, wsiadajcie.
Podjeżdżają pod akademik.
- Jesteśmy na miejscu - mówi taksówkarz.
Jeden student odwraca się do kolegów i mówi:
- No to chłopaki trzy, cztery...
- Dzięęęęęękuuuuuujemyyyy!
SPOTYKAJA SIE 3 ZUZYTE TAMPONY I ZACZYNAJA SPIEWAC:
- BYŁO NAS TRZECH W KAZDYM Z NAS INNA KREW...
Idzie miś i zajączek na imprezę. Zajączek mówi do misia:
-słuchaj, ile razy jesteśmy na imprezie i ty się najebiesz to potem mnie bijesz. Obiecaj że dzisiaj nie będziesz.
Miś:
-Ok, nie ma sprawy.
Rano zając budzi się cały posiniaczony,
we krwi i bez 2 zębów. Wkurwiony biegnie do misia i mówi:
-Kurwa!! Obiecałeś że nie będziesz mine bić!!
A miś na to:
-słuchaj zając, poszliśmy na imprezę, ty się najebałeś i zacząłeś szaleć, najpierw zacząłeś mnie bluzgać, że jestem grubym gejem i debilem. Już miałem ci wyjebać, ale myśle:
OK obiecałem...
-potem zacząłeś jechać moją dziewczynę,
a że to kurwa i puszcza się z każdym w lesie. Ledwo co wytrzymałem, ale:
Ok, myśle jesteś najebany i wogóle...
-potem dojebałeś sie do mojej matki...
ledwo co mnie ludzie utrzymali, ale nic ci nie zrobiłem...
-ale jak wróciliśmy do domu, a ty nasrałeś mi do łóżka i wetknąłeś w to gówno 3 kredki i powiedziałeś:
JEŻYK ŚPI DZISIAJ Z NAMI!!
- to nie wytrzymałem...
Chlopak odprowadza swoja dziewczyne do domu po imprezie.
Kiedy dochodza do klatki, facet czuje sie na wygranej pozycji, podpiera sie
dlonia o sciane i mowi do dziewczyny:
-kochanie, a gdybys mi tak zrobila laseczke.. .
-tutaj? jestes nienormalny .
-noooo, tak szybciuko, nic sie nie stanie.. .
-nie! a jak wyjdzie ktos z rodziny wyrzucic smieci, albo jakis sasiad i mnie rozpozna.. .
-ale to tylko "laska", nic wiecej... kobieto.. .
-nie, a jak ktos bedzie wychodzil.. .
-no dawaj nie badz taka...
-powiedzialam ci ze nie i koniec!
-no wez, tu sie schylisz i nikt cie nie zobaczy, glupia .
-nie!
W tym momencie pojawia sie siostra dziewczyny. w koszuli nocnej, rozczochrana i mowi:
-Tata mowi ze juz wyrzucilismy smieci i masz mu zrobic ta laske do cholery, a jak nie to ja mu zrobie. a jak nie, to tata mowi ze zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie reke z tego kurewskiego
domofonu bo jest 3 w nocy do cholery!
Stoi wkurzony na maksa facet w łazience i wyrywa sobie garściami włosy łonowe, rzucając nimi na lewo i prawo. Nagle wchodzi do łazienki
żona:
- Kochanie co ty robisz?
Mąż na to:
- Nie chce ch.. stać, to nie będzie leżał na miękkim!
Wpada facet do apteki i krzyczy:
Ludzie! przepuście mnie bez kolejki tam człowiek leży i czeka! Przepuścili, podchodzi do okienka i:
- Dwie prezerwatywy proszę.
Pewne małżeństwo, ma "ciche dni". Wieczorem mąż pisze kartkę do żony:
'Stara, obudź mnie o piątej.'
Nazajutrz mąż budzi się o siódmej i spostrzega na stole kartkę: 'Stary wstawaj, już piąta...!'
Podchodzi pijany facet do taksówki, patrzy na bagażnik i pyta się
taksówkarza:
- Panie, zmieszczą się tam dwie flaszki żytniej?
- Zmieszczą się.
- A talerz bigosu?
- Pewnie.
- 5 piw?
- No jasne.
- A torcik czekoladowy?
- Torcik się zmieści.
- Słoik śledzi?
- Wejdzie.
- A butelka szampana?
- Zmieści się.
- 15 kanapek?
- Też się zmieści.
- Otwieraj pan!
Taksówkarz otworzył bagażnik, a facet:
- BUUUUEEEEEEEE.....
Późny wieczór. Nowakowie przyłapali nastoletniego syna, jak wymykał się z domu z wielką latarką w dłoni.
- Dokąd to?! - pytają.
- Na randkę - przyznał syn.
- Ha! Jak ja chodziłem w twoim wieku na randki, to nie potrzebowałem latarki - zakpił ojciec.
- No i popatrz na co trafiłeś...
Pracownik do dyrektora:
- Jestem zmuszony prosić pana o podwyżkę, ponieważ interesują się mną trzy firmy.
- A moge wiedzieć jakie? - pyta dyrektor.
- Elektrownia, gazownia i wodociągi.
Ogłoszenie w gazecie:
Sprzedam encyklopedie Britanica.40 tomów. Stan bardzo dobry. Nie będzie mi już potrzebna. Ożeniłem się tydzień temu. Żona wie, kur.., wszystko najlepiej.
Facet podchodzi do dziewczyny siedzącej przy stoliku w knajpie.
- Masz ochotę na chwilę magii ze mną?
Ona zaciekawiona:
- Magii?
- Tak, idziemy do mnie, wsiadasz na mnie, pieprzymy się, a potem znikasz
>>>>> > Osiemnastoletnia dziewczyna przyszła do swojej matki i mówi
jej,ze
>>> okres
>>>>> jej
>>>>> > się spóźnia o dwa miesiące. Przerażona matka pobiegła do apteki
po
>>>>> > test ciążowy, i po chwili wiadome jest ze dziewczyna jest w
ciąży.
>>>>Zdenerwowana
>>>>> > matka krzyczy:
>>>>> > - Co za świnia Ci to zrobiła. Musisz mi powiedzieć, chce go
poznać.
>>>>> > Więc dziewczyna pobiegła do pokoju i zadzwoniła do znajomego. Po
>> >
>>> pól godziny pod dom zajeżdża nowiutkie Ferrari, z którego >> >
>>>>> > wysiada przystojny,elegancko ubrany gość w średnim wieku.
Wszyscy
>>>>> > siadają przy
>>>>> stole
>>>>> > i gość mówi:
>>>>> > - Wasza córka mi powiedziała, o co chodzi, ja jednak niestety,
ze
>>>>względu
>>>>> na
>>>>> > moja rodzinę, nie mogę się z nią ożenić. Jednak zapewniam Was,
ze
>>>>> > nie
>>>>chce
>>>>> > się migać od odpowiedzialności, więc jeżeli urodzi się córka to
>>>>> > zapisze
>>>>> jej
>>>>> > 3 sklepy i milion dolarów.
>>>>> > Jeżeli to będzie syn to dostanie 2 fabryki i milion dolarów. A
gdy
>>>>urodzią
>>>>> > się bliźniaki to dostaną po 5 milionów dolarów. Jednak jeżeli
Wasza
>>>>córka
>>>>> > poroni...
>>>>> > W tym momencie wtrąca się ojciec, który od samego początku nie
>> >
>>>>> > odezwał
>>>>się
>>>>> > słowem:
>>>>> > - To przelecisz ja jeszcze raz.
> Po zabawnie spędzonym wieczorze, dwóch butelkach białego wina,
> szampanie i buteleczce wódki dwie koleżanki opuszczają restaurację
> całkowicie pijane!
W drodze
> powrotnej obie nachodzi "nagła potrzeba", może dlatego, że dużo
> wypiły... Nie wiedząc gdzie iść się wysikać, bo było już bardzo późno,
> jedna wpada
na
> pomysł i mówi do drugiej:
> - Wejdźmy na ten cmentarz, tutaj na pewno nikogo nie będzie! Wchodzą
> na cmentarz, najpierw jedna ściąga majtki, sika, wyciera się tymi
> majtkami i oczywiście je wyrzuca... Widząc to, druga od razu sobie
przypomina, że ma na sobie drogą markową bieliznę i szkoda by ją było tak wyrzucić. Ściąga więc majtki, wkłada je do kieszeni, sika i zrywa kokardę z pierwszego lepszego wieńca, żeby się "podetrzeć"...
> Na drugi dzień mąż pierwszej, dzwoni do męża drugiej:
> - Jurek, nawet sobie nie wyobrażasz co się stało! To koniec mojego
małżeństwa!
> - Dlaczego?
> - Moja żona wróciła o 5 rano kompletnie pijana i na dodatek bez
> majtek. Od
razu wywaliłem ją z domu. Na to drugi:
> - Marek, to jeszcze nic! Wiesz co wykombinowała moja? Nie tylko
> przyszła
pijana i bez majtek, ale miała włożoną w tyłek czerwoną kokardę z
napisem:
> "NIGDY CIĘ NIE ZAPOMNIMY, ŁUKASZ, IGNAC, STASIEK I POZOSTALI
> PRZYJACIELE Z SIŁOWNI"...
Do banku w Szwajcarii wchodzi klient z walizką i ściszonym głosem mówi do bankiera:
- Chciałbym wpłacić pieniądze, w tej walizce mam całe cztery miliony euro.
Na to bankier uśmiechnięty:
- Proszę nie ściszać głosu, bieda to żaden wstyd. _________________ Pozdrawiam!
Dołączył: Sob Cze 28, 2008 19:43 Posty: 251 Skąd: z miasta
Wysłany: Sob Sty 16, 2010 16:19 Temat postu: Re: codziennie nowy kawał
Panie graja w golfa. Jedna z nich uderzyła piłeczkę - chciała prosto, poszło w lewo.
Niedaleko stojący obserwator żeńskich zmagań zgiął się w pół, wsadził dłonie pomiędzy uda i wrzasnął. Pani podbiegła do niego przerażona:
- Ja bardzo pana przepraszam, ale to było doprawdy niechcący!
Pan dalej jęczy:
- Jestem fizykoterapeutką, może będę w stanie panu pomóc...
Pan nadal jęczy...
Pani rozpięła mu rozporek i rozpoczęła masowanie.
Po 5 minutach pyta:
- No i jak?
- Bardzo przyjemnie, ale kciuk nadal boli..
------------------------
Facet żył na bezludnej wyspie. Miał tam wszystko. Jedzenie, picie, dach nad głową, brakowało mu jednak kobiety.
50 metrów od jego wyspy była druga wyspa, pełna pięknych, wyuzdanych kobiet. Codzień wieczorem obserwował je gdy wyczyniały harce rodem z Lesbos. A one przywoływały go, a on nie mógł płynąć, gdyż akurat w tym miejscu zawsze roiło się od rekinów... A życie było mu milsze niż sex...
Pewnego dnia, gdy siedział sobie na brzegu, obserwując kobiety z drugiej wyspy, podeszła do niego złota żabka.
- Cześć, mówi. Jestem złota żabka. Moge spełnic Twe jedno życzenie. Jedno i tylko jedno. Zastanów sie dobrze, bo szansę masz jedyną i ostatnią.
Gość sie popatrzył i mówi:
- pier.....nij mi tu proszę mostek!
Na to żabka stajac na tylnich łapkach, wyginając się do tyłu:
Dołączył: Pią Mar 06, 2009 14:16 Posty: 12 Skąd: gdansk
Wysłany: Nie Sty 17, 2010 19:38 Temat postu: codziennie nowy dowcip
tak na dzien dobry w naszym ulubionym radio:
Facet w stroju biblijnym stoi przed lustem wa centymetry więcej a byłbym królem. Żona: Dwa centymetry mniej a byłbyś królową.
Wysłany: Czw Sty 21, 2010 8:30 Temat postu: Re: codziennie nowy kawał
> Baba wstała wczesnym rankiem, posprzątała dom, wydoiła krowę i wygnała na
> pastwisko, zbudziła dzieci, nakarmiła i wyprawiła je do szkoły, naostrzyła
> kosę, poszła na łąkę, nakosiła trawy, narąbała drewna, przygotowała obiad,
> nakarmiła dzieci, zrobiła pranie, poczym znów poszła w pole, kosiła do
> zmierzchu, przygnała krowę do obory, wydoiła, przygotowała kolację,
> nakarmiła dzieci, wykapała i położyła je spać, sama się wykapała,
> przekąsiła kromkę chleba, zmówiła pacierz i w poczuciu dobrze spełnionego
> obowiązku położyła się spać.
>
>
> Nagle zrywa się:
> - O matko boska !!!
> - Przecie chłop niewyruchany od rana leży
Wysłany: Czw Sty 21, 2010 22:24 Temat postu: Re: codziennie nowy kawał
- Kobiety nie można zmienić. Można zmienić kobietę, ale to niczego
nie zmienia
**************
- Ziewając mężczyzna pokazuje swoje złe wychowanie, kobieta swoje
możliwości
**************
- Kobietę znacznie łatwiej rozebrać wbrew jej woli, niż ubrać
zgodnie z jej życzeniem
**************
- Niekiedy kobieta traktuje faceta jak budzik. Najpierw go nakręci,
ale skończyć nie da
**************
- Narzeczeństwo to powolny proces wpadania mężczyzny w delikatne
kobiece łapy
**************
- Uszczęśliwić kobietę można bardzo szybko tylko jest to bardzo
kosztowne
**************
- Jeśli zaprosiłeś dziewczynę do tańca, a ona się zgodziła, to się
tak nie ciesz. Najpierw będziesz jednak musiał z nią zatańczyć
**************
- Kobieta, która przynosi rankiem piwko na kaca jest nie tylko
mądra, ale i piękna!
**************
- Biust - ozdoba czy ciężar? Gdyby ozdoba - kobiety nosiłyby go na
wierzchu, gdyby ciężar - na plecach
**************
Kobiety mają dwa rodzaje pretensji:
- nie ma co na siebie włożyć,
- za mało miejsca w szafie.
**************
Gdy mężczyźnie źle - szuka żony..
Gdy mężczyźnie dobrze - żona jego szuka.
**************
- Jeżeli spotkałeś kobietę swoich marzeń, to o pozostałych
marzeniach możesz śmiało zapomnieć
**************
Jaka jest różnica między mężczyzną a kobietą?
Kobieta wymaga wszystkiego od jednego mężczyzny a mężczyzna wymaga jednego od wszystkich kobiet
Dołączył: Sob Cze 28, 2008 19:43 Posty: 251 Skąd: z miasta
Wysłany: Nie Sty 24, 2010 15:40 Temat postu: Re: codziennie nowy kawał
Jadę autobusem, nie jest za luźno, ale miejsce siedzące mam. Trzeba podać bilet do skasowania. Obok stoi mężczyzna. Jak się do niego zwrócić - "Ty", czy "Pan"? Autobus jest ekspresowy. Jeśli mężczyzna nie wysiadł na poprzednim przystanku znaczy, że jedzie do mojej dzielnicy. Jedzie z kwiatami - znaczy do kobiety. Kwiaty wiezie piękne, znaczy to, że i kobieta jest piękna. W naszej dzielnicy są dwie piękne kobiety - moja żona i moja kochanka. Do mojej kochanki facet jechać nie może, bo ja do niej jadę. Znaczy, że jedzie do mojej żony. Moja żona ma dwóch kochanków - Waldemara i Piotra. Waldemar jest teraz w delegacji...
- Panie Piotrze, mógłby mi pan skasować bilet?
Dołączył: Sob Cze 28, 2008 19:43 Posty: 251 Skąd: z miasta
Wysłany: Sob Sty 30, 2010 21:09 Temat postu: Re: codziennie nowy kawał
Młody hipis wsiada do autobusu i zauważa młodą i bardzo ładną zakonnicę. Siada więc koło niej i pyta czy nie chciałaby z nim uprawiać seksu.
- Nie! - odpowiada zakonnica.
- Jestem poślubiona Bogu.
- Wstaje i zmieszana wysiada na następnym przystanku.
Kierowca autobusu, który słyszał całe zamieszanie odwraca się i mówi:
- Jeśli naprawdę chcesz się z nią przespać to mogę ci powiedzieć jak.
- Nawijaj! - odpowiada hipis.
- Ona codziennie chodzi o północy na cmentarz na nocne modlitwy. Wystarczy, że ubierzesz się w białą szatę z kapturem, obsypiesz brodę fluorescencyjnym proszkiem, wyskoczysz znienacka i powiesz, że jesteś Bogiem!
Tak też hipis zrobił. Przebrał się, wyskoczył zza na nagrobka i powiedział, że jest Bogiem i chce się przespać z zakonnicą.
Zakonnica zgodziła się bez gadania ale poprosiła żeby był to stosunek analny, bo musi ona pozostać dziewicą. Hipis zgodził się a gdy skończył zrzucił kaptur i krzyknął:
- Ha, ha, jestem hipisem!
- Ha ha! - krzyknęła zakonnica. Jestem kierowcą autobusu!
Pewnego dnia pewna starsza dama przyszła do Deutsche Bank z torbą pełna pieniędzy. Podeszła do stanowiska i poprosiła o prywatną rozmowę z prezesem banku, gdyż chciała otworzyć konto, a "proszę zrozumieć, chodzi o wielka sumę pieniędzy"... Po długotrwałych dyskusjach pozwolono starszej pani spotkać się z prezesem, bo w końcu nasz klient - nasz pan.
Prezes spytał o kwotę, jaką starsza pani zamierzała wpłacić.
Ona zaś odpowiedziała, że chodzi o 50 milionów EURO. Po czym otworzyła torbę, żeby go przekonać, iż tak jest w rzeczywistości..
Naturalnie zaciekawiony prezes pyta o pochodzenie tych pieniędzy.
"Szanowna pani, jestem zaskoczony ilością pieniędzy, jaką ma pani przy sobie! Jak pani tego dokonała?"
Klientka na to: "Całkiem prosto. Zakładam się".
"Zakłada się pani? - pyta prezes - Ale o co?".
Starsza pani odpowiada: Cóż, o wszystko co możliwe. Na przykład mogę się z panem założyć o 25.000 EUR, że pańskie jaja są kwadratowe!
"Prezes zaśmiał się głośno i powiedział:
"Przecież to śmieszne! W ten sposób nie mogłaby pani nigdy tak dużo zarobić."
"Cóż, przecież powiedziałam, ze w ten sposób zarobiłam moje pieniądze. Byłby pan gotowy założyć się ze mną?"
"Ależ oczywiście - odpowiedział prezes (w końcu szło o mnóstwo pieniędzy). Zakładam się, o 25 000 EUR, ze moje jaja nie są kwadratowe"
Starsza pani odpowiada: "Zakład stoi, ale ponieważ stawką są duże pieniądze, czy mogę przyjść jutro o 10.00 razem z moim prawnikiem, żeby sprawdzić naocznie i przy świadku?"
"Jasne", prezes wykazał zrozumienie.
Całą noc prezes był niesamowicie nerwowy i spędził wiele godzin na sprawdzeniu, czy jego jaja znajdują się w swojej dotychczasowej formie. Z jednej i drugiej strony. W końcu przy pomocy głupiego testu osiągnął 100- procentową pewność. Wygra ten zakład !
Następnego ranka o 10.00 przyszła starsza dama ze swoim prawnikiem do banku.
Przedstawiła sobie obu panów i powtórzyła, iż chodzi o zakład, którego stawka jest 25 000 EUR.
Prezes zaakceptował zakład, iż jego jaja nie są kwadratowe.
W celu przekonania się o tym fakcie, poprosiła go dama o opuszczenie spodni.
Prezes opuścił spodnie. Starsza pani nachyliła się, spojrzała uważnie i spytała ostrożnie, czy może dotknąć jaj.
"No dobrze � odpowiedział prezes. - 25 000 EUR są tego warte i mogę zrozumieć, że chce się pani do końca przekonać."
Starsza pani ponownie się nachyliła i wzięła "piłeczki" w swoje dłonie.
Wtedy prezes zauważył, ze prawnik zaczyna uderzać głową w ścianę.
Prezes pyta wiec kobietę: "Co się stało z tym pani prawnikiem?"
Na to ona: "Nic, założyłam się z nim tylko o 100.000 EURO, że dzisiaj o godz. 10.00 będę trzymała w dłoniach jaja prezesa Deutsche Bank".
Dołączył: Sob Cze 28, 2008 19:43 Posty: 251 Skąd: z miasta
Wysłany: Wto Lut 02, 2010 19:17 Temat postu: Re: codziennie nowy kawał
co prawda opowiadanko wiekowe, ale ciągle mnie śmieszy i ... na czasie ... (dzisiejszej nocy ma spaść "jeszcze więcej tego białego gó..a")
12 sierpnia
Przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu w Bieszczadach. Boże jak TU pięknie! Drzewa wokół wyglądają tak majestatycznie. Wprost nie mogę się doczekać, kiedy pokryją się śniegiem.
14 października
Bieszczady są najpiękniejszym miejscem na ziemi! Wszystkie liście zmieniły kolory - tonacje pomarańczowe, żółte i czerwone z domieszkami brązu i starej zieleni. Pojechałem na przejażdżkę po okolicy i zobaczyłem kilka jeleni. Jakie wspaniałe! Jestem pewien, że to najpiękniejsze zwierzęta na ziemi. Tutaj jest jak w raju. Boże, jak MI się TU podoba!
11 listopada
Wkrótce zaczyna się sezon polowań. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś może chcieć zabić coś tak wspaniałego, jak jeleń! Jak może spojrzeć mu w oczy? Mam nadzieję, że wreszcie spadnie śnieg.
2 grudnia
Długo czekaliśmy na ten cud, ale ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg. Obudziłem się i wszystko było przykryte białą kołdrą. Widok jak pocztówki bożonarodzeniowej! Wyszliśmy na zewnątrz, odgarnęliśmy śnieg ze schodów i odśnieżyliśmy drogę dojazdową. Zrobiliśmy sobie świetną bitwę śnieżną (wygrałem), a potem przyjechał pług śnieżny i zasypał to, co odśnieżyliśmy. I znowu musieliśmy odśnieżyć drogę dojazdową. Wspaniała zaprawa! Kocham Bieszczady!
12 grudnia
Zeszłej nocy znowu spadł śnieg. Jest pięknie! Pług śnieżny znów powtórzył dowcip z drogą dojazdową (facet ma poczucie humoru, że mu się chce aż tu zajeżdżać). Po prostu kocham to miejsce.
19 grudnia
Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy. Ze względu na nieprzejezdną drogę dojazdową nie dojechałem do pracy. Jestem kompletnie wykończony odśnieżaniem. Piep..ony pług śnieżny.
22 grudnia
Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej tego białego gó..a. Całe dłonie mam w pęcherzach do łopaty. Jestem przekonany, że pług śnieżny czeka tuż za rogiem, dopóki nie odśnieżę drogi dojazdowej. Sku...syn!
25 grudnia
Wesołych Pie...lonych Świąt! Jeszcze więcej gó...anego śniegu. Jak kiedyś wpadnie MI w ręce ten sku...syn od pługu śnieżnego... przysięgam - zabiję!! Nie rozumiem, dlaczego nie posypią drogi solą, żeby rozpuściła to gó.no.
27 grudnia
Znowu to białe ku...stwo spadło w nocy. Przez trzy dni nie wytknąłem nosa, z wyjątkiem odśnieżania drogi dojazdowej - za każdym razem, kiedy przejechał pług! Zgrzytam zębami, odgarniam, ale i tak nigdzie nie mogę wyjechać. Samochód jest pogrzebany pod górą białego gó.na. Meteorolog znowu zapowiadał dwadzieścia pięć centymetrów tej nocy. Możecie sobie wyobrazić, ile to oznacza łopat pełnych śniegu?
28 grudnia
Meteorolog się mylił! Tym razem napadało osiemdziesiąt pięć centymetrów tego białego kur..twa. Teraz to nie odtaje nawet do lata! Pług śnieżny ugrzązł w zaspie, a ten ch.j przyszedł pożyczyć ode mnie łopatę! Powiedziałem mu, że sześć już połamałem, kiedy odgarniałem to gó.no z mojej drogi dojazdowej - a potem (ostatnią) rozp.......łem o jego zakuty łeb.
4 stycznia
Wreszcie wydostałem się z domu. Pojechałem do sklepu kupić coś do jedzenia. A gdy wracałem, pod samochód wpadł MI pier...ony jeleń i całkiem go roz...ał. Narobił szkód na trzy tysiące. Powinni powystrzelać te sku..ńskie jelenie. Że też myśliwi nie rozwalili wszystkich w sezonie!
3 maja
Zawiozłem samochód do warsztatu w mieście. Nie uwierzycie, jak zardzewiał do tej je..nej soli, którą posypują drogi!
18 maja
Przeprowadziłem się z powrotem do miasta. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś, kto ma odrobinę zdrowego rozsądku, może zamieszkać na jakimś zad.piu w Bieszczadach???
Dołączył: Sob Cze 28, 2008 19:43 Posty: 251 Skąd: z miasta
Wysłany: Nie Lut 07, 2010 21:45 Temat postu: Re: codziennie nowy kawał
Z księgi przysłów polskich :
" ... Dobre uczynki zawsze procentują - zwykł mawiać Czesław nalewając dobrze uczynionego zacieru do aparatury destylacyjnej ... "
Dołączył: Sob Cze 28, 2008 19:43 Posty: 251 Skąd: z miasta
Wysłany: Pon Lut 15, 2010 20:16 Temat postu: Re: codziennie nowy kawał
Dwóch facetów. Wieloletni przyjaciele od dzieciństwa. Jednak jeden z nich niestety jest częściowo sparaliżowany, potrzebuje trochę pomocy w codziennym życiu. Pewnego dnia siedzą u niego na werandzie, sparaliżowany mówi:
- Wiesz co, mam pytanie - czy naprawdę jesteś moim przyjacielem?
- No jasne stary, znamy się od dziecka, wiesz, że zrobiłbym dla ciebie wszystko!
- Wiem, mój przyjacielu, wiem. Miałbym więc do ciebie małą prośbę czy przyniósłbyś mi z piętra skarpetki? Robi się trochę chłodno, a jak wiesz, ja nie jestem w stanie tego zrobić.
- Stary, w ogóle nie ma o czym mówić. Skoczyłbym dla ciebie w ogień.
- Dziękuję ci mój przyjacielu.
Facet idzie na piętro, otwiera drzwi do pokoju, wchodzi i staje oniemiały. Przed oczami rozpościera mu się cudowny widok - dwie córki jego przyjaciela, młode, piękne jak marzenie, ubrane jedynie w bieliznę. Facet nie może oderwać wzroku, targają nim wyrzuty sumienia - w końcu to córki jego najlepszego przyjaciela, jednak w końcu poddaje się instynktom i mówi:
- Wasz ojciec przysłał mnie, żebym się z wami przespał.
- Niemożliwe! - mówi jedna.
- Nieprawdopodobne! - mówi druga.
- No cóż, jeśli mi nie wierzycie, zaraz wam udowodnię.
Facet podchodzi do okna, otwiera je i krzyczy...
- Obie?
- Tak, tak, obie! Dzięki, stary!
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi
zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną
lub cywilną.